Doktorat – sprawdź, jak go zrobić, gdy studia magisterskie to za mało

Tytuł magistra to dziś w wielu wypadkach za mało – obecnie większość tzw. millenialsów ma wyższe wykształcenie. W związku z tym na rynku pracy muszą konkurować z innymi i wykazać się zdobytym doświadczeniem i umiejętnościami. Jest jednak coś jeszcze, co może dać im przewagę nad konkurentami – chodzi o tytuł doktora. Czy studia trzeciego stopnia naprawdę wpływają na szanse osób starających się o pracę? 

 

Co daje tytuł doktora?

Ukończenie uzupełniających studiów magisterskich (lub jednolitych studiów pięcioletnich) nie daje w tym momencie niemal żadnej przewagi – wiele młodych osób zyskuje tytuł magistra. Jednocześnie większość z nich nie kontynuuje już edukacji i skupia się na karierze zawodowej. Alternatywą może być podjęcie nauki na studiach trzeciego stopnia, czyli studiach doktoranckich. Wbrew pozorom dość łatwo da się je pogodzić z etatową pracą – zwłaszcza w przypadku studiów zaocznych. Uzyskany tytuł doktora (np. doktora nauk humanistycznych, nauk społecznych czy nauk ekonomicznych) to często jedyna znacząca różnica, jeśli chodzi o CV osób starających się o dane stanowisko pracy. Warto pamiętać także o tym, że posiadanie tytułu doktora jest często równoznaczne z prowadzeniem niektórych zajęć na uczelni, co może być dodatkowym źródłem dochodu. 

 

Absolwent studiów doktoranckich: sylwetka

Uzyskanie tytułu doktora wiele mówi o danej osobie. Już na wstępie może być postrzegana jako pracowita i zdeterminowana (należy pamiętać, że studia trzeciego stopnia to kolejny szczebel edukacji, wymagający od studenta najwięcej samozaparcia i samodzielności). Nie ulega wątpliwości, że absolwent takich studiów staje się także ekspertem w danej dziedzinie. Jest to przydatne, gdy zależy mu na zbudowaniu rozpoznawalnej marki osobistej, rozwijaniu kariery naukowej lub w momencie ubiegania się o pracę w instytucji czy firmie związanej z dziedziną, w której specjalizuje się jako doktorant. 

 

Wróć do spisu artykułów >