Studenci pomagają

Samorząd studencki zaangażowany jest we wszystkie działania uczelni. Wspiera ją m.in. w zbiórkach oraz wolontariacie.

Wielu studentów zaangażowanych jest w pomoc przy różnych inicjatywach. Również indywidualnie angażują się w pomoc osobom uciekającym przed wojną.

Pracownicy pomagają

Pracownicy administracyjni od pierwszych dni wybuchu wojny w Ukrainie pomagają organizując zbiórki, lub poświęcając swój wolny czas na pomoc, np. jadąc na granicę. Mamy potwierdzonych kilkunastu pracowników, którzy przyjęli pod swój dach rodziny z Ukrainy.

Wypowiedzi wybranych pracowników zaangażowanych w pomoc

Aldona Lipka, wykładowca WSB

Po informacji o rosyjskim ataku na Ukrainę poczułam ogromny smutek i przytłaczającą bezradność. XXI wiek i wojna tuż obok. Co mogę zrobić? Na początku oferowałam przewóz osób z granicy, ale czwartego dnia od wybuchu wojny usłyszałam apel, że "dramatycznie brakuje wolontariuszy" i w Przemyślu szukają pomocnych dłoni. Był strach, obawy, ale też wielka chęć do działania.

Jestem wzruszona postawą przygranicznej ludności, ponieważ z wielkim oddaniem, od pierwszego dnia ruszyli z pomocą i przyjmowali tę ogromną falę uchodźców pod swój dach.

Wydawało mi się, że moja pomoc była niewielka, segregowałam żywność, która napływała z kraju i zza granicy, ale po powrocie do domu okazało się, że równie ważne były rozmowy. Moja obecność i świeże spojrzenie na tak ogromne przedsięwzięcie, jakie podjęli mieszkańcy Przemyśla, okazała się ważna dla koordynatorów z urzędu miasta, z którymi podzieliłam się spostrzeżeniami. Dodała im otuchy i siły po wielu dniach poświęcania czasu i serca dla pomocy potrzebującym rodzinom z Ukrainy.

 

Warto pomagać, ponieważ czasem małe, dobre czyny zmieniają znacząco sytuację. Czasem małe wsparcie fizyczne może być wielkim wsparciem psychicznym.

dr Aldona Lipka

wykładowca WSB