Każdy z nas inaczej widzi świat i ma swoją własną mapę rzeczywistości. Różnią nas wartości, przekonania, cele życiowe, zachowania, sposób komunikacji oraz oczekiwania stawiane sobie i innym. Różnice stwarzają konflikty, ale też dają szansę na ich rozwiązanie – w drodze mediacji.
Czas potrzebny na przeczytanie tego artykułu: 4 minuty
Długotrwałe procesy sądowe to ogromny wysiłek emocjonalny. Stres związany z postępowaniem sądowym, czyli powtarzające się wizyty w sądzie, zeznania, spotkania z adwokatami, konieczność uzupełniania dokumentacji, ma niebagatelny wpływ na psychikę i samopoczucie wszystkich zaangażowanych stron. Procesy sądowe są także kosztowne, a ich wynik niepewny. Sprowadzają się do tego, że oddajemy najważniejszą dla nas sprawę, w którą jesteśmy mocno zaangażowani emocjonalnie, w ręce sędziego. Jesteśmy zmuszeni zaakceptować prawomocne rozstrzygnięcie sądu, na które nie mamy tak naprawdę wpływu. Pewne jest tylko jedno: rozstrzygnięcie sądu kończy sprawę, ale nie rozwiązuje problemu między zwaśnionymi stronami.
Czy mediacja mi pomoże?
Jest jednak doskonała alternatywa dla rozstrzygnięć sądowych, czyli mediacja, najpopularniejsza obecnie alternatywna metoda rozwiązywania sporów ADR (Alternative Dispute Resolution). Pod pojęciem ADR rozumie się wszelkie pozasądowe możliwości postępowania w sporze. Mediacja cieszy się dużym zainteresowaniem, zarówno z uwagi na elastyczność swoich zasad, jak i swobodę stron w kształtowaniu procedury postępowania. W mediacji możemy nie tylko rozwiązać spór sądowy, ale także wszystkie inne problemy między uczestnikami, tak zwane ważne sprawy oraz ukryte i potencjalne konflikty.
Oszczędzamy dzięki temu czas, pieniądze, siebie i swoje emocje, a co najważniejsze – ratujemy relacje. Nadal możemy współpracować, przyjaźnić się lub… tylko tolerować, ale już bez wrogości i złości, komunikując się ze sobą na nowo i na nowych zasadach.
Mediator – specjalista od… komunikacji
Czym jest mediacja? Najprościej mówiąc, dobrze poprowadzoną rozmową w obecności trzeciej osoby: mediatora. Mediacje to przestrzeń do swobodnej komunikacji, prowadzonej w przyjaznej, pozbawionej formalizmu atmosferze. Mediator jest bezstronny, co oznacza, że nie może wyróżniać żadnej ze stron. Nie może nikomu sprzyjać, nie może okazywać sympatii. Nie powinien też mieć żadnych związków ze stronami ani na gruncie prywatnym ani zawodowym, a jeżeli takowe ma, powinien ujawnić te okoliczności przed rozpoczęciem mediacji i uzyskać akceptację stron, by móc ją kontynuować.
Mediator musi być także neutralny w stosunku do przedmiotu sporu. Nie może nic stronom sugerować, perswadować. Nie musi znać się na spornych kwestiach. Mediator w sprawach gospodarczych nie musi znać się na biznesie, mediator w sprawach rodzinnych nie musi być psychologiem, a mediator w sprawach karnych nie musi mieć nic wspólnego z wymiarem sprawiedliwości. Mediator jest specjalistą od komunikacji i pomaga stronom w rozwiązaniu konfliktu w taki sposób, aby znalazły swoje własne, w pełni akceptowalne rozwiązanie i wzięły za nie odpowiedzialność. Mediator jest zobowiązany do zachowania poufności mediacji, podobnie jak uczestnicy. Jedynym jawnym śladem z przeprowadzonej mediacji jest pisemna ugoda i bardzo uproszczony, lakoniczny protokół.
Dobrowolnie, umownie, prywatnie
Warto dodać, że uczestnictwo w mediacji jest dobrowolne, nawet jeśli kieruje do niej sąd, do którego wpłynął pozew, przed wyznaczeniem rozprawy lub w trakcie procesu. Oprócz wspomnianych mediacji sądowych coraz popularniejsze stają się w naszym kraju mediacje pozasądowe, zwane inaczej umownymi lub prywatnymi. Zamiast iść do sądu, uczestnicy sporu przychodzą do mediatora, podpisują umowę o przeprowadzenie mediacji, w której określają wynagrodzenie mediatora i zawierają ugodę, którą mogą – bez opłat, szybko i sprawnie, zatwierdzić w sądzie właściwym do rozpoznania danej sprawy. W ten sposób ugoda mediacyjna zyskuje moc ugody sądowej, a jeśli zawiera zobowiązanie finansowe, ma nadaną klauzulę wykonalności i staje się tytułem egzekucyjnym.
Dlaczego w mediacji udaje się rozwiązywać konflikty, a w życiu nie zawsze? Mediacje dają przestrzeń do wyrażenia emocji, dostrzeżenia emocji drugiej strony, zbudowania zaufania i zrozumienia. Pozwalają dostrzec siłę płynącą z tego, że jesteśmy tak różni i w związku z tym mamy różne potrzeby i sposoby ich zaspokojenia, dzięki czemu możliwe staje się rozwiązanie sporu w duchu wygrany – wygrana. Pozwalają zrozumieć swoją postawę i swoją rolę w konflikcie.
Pojawia się zatem pytanie, kto może zostać mediatorem i pomagać stronom w tak odpowiedzialnym zadaniu? Odpowiedź brzmi: każdy (z wyjątkiem czynnego zawodowo sędziego), kto ma odpowiednią wiedzę, umiejętności i kompetencje potwierdzone certyfikatem ukończenia odpowiedniego kursu lub – i to optymalna ścieżka kształcenia - świadectwem ukończenia studiów podyplomowych z mediacji.